Nie od dzisiaj wiadomo, że każdy klient biznesowy poszukuje sprytnych sposobów na zapewnianie sobie potrzebnych do pracy przedmiotów. Jednym z nich z pewnością może być leasing. Dzięki niemu nie dość, że samochód stoi na parkingu przedsiębiorstwa, to jeszcze zapewnia comiesięczny dopływ kosztów uzyskania przychodu. Elementem koniecznym jest oczywiście umowa leasingu.
Leasing jest bardzo popularną formą finansowania inwestycji firmowych. W jego ramach można zakupić nie tylko flotę samochodów, ale również maszyny przemysłowe lub nawet nieruchomości. Oczywiście nie ma niczego za darmo, przedsiębiorstwo otrzyma w użytkowanie wybrany przedmiot, jednak w zamian musi podpisać zobowiązanie w postaci umowy leasingu.
Umowa leasingu nie różni się w drastyczny sposób od innych dokumentów kredytowych. W bardzo szczegółowy sposób określa ona nie tylko samego leasingobiorcę, ale także leasingodawcę. Co więcej, uściślony jest w niej rodzaj udzielonego leasingu oraz obowiązki i prawa z niego wynikające. W przypadku pojawienia się jakichkolwiek problemów każda ze stron ma zatem prawo powołać się na ustalenia zapisane w umowie i potwierdzone podpisem obu ze stron.
Zadaniem umowy leasingu jest również precyzowanie okresu trwania kredytowania. W większości przypadków maksymalnym okresem jest sześćdziesiąt miesięcy. Ponadto zatwierdzone zapisy mówią również o sposobie zakończenia współpracy. Mianowicie w przypadku leasingu finansowego wpłacenie ostatniej raty równa się z przejęciem na własność przedmiotu. W przypadku leasingu operacyjnego pojawia się możliwość jego wykupienia na własność za odpowiednią kwotę pieniędzy.
Kluczowym elementem uściślanym przez umowę leasingu jest również płatność podatku VAT od transakcji. Może być on zapłacony w całości na początku okresu kredytowania lub jest rozbijany na równe raty i doliczany do miesięcznych zobowiązań. Ostatnią z rzeczy, która jest precyzyjnie uściślona w umowie leasingu jest wysokość rat. Trzymanie się tej kwoty pozwoli wyzbyć się wszelakich problemów ze spłatą.